Azjatyckie kobiety od wieków zachwycają swoją długowiecznością, przy czym z wiekiem ich uroda wcale nie traci na jakości – wręcz przeciwnie. Znane są przypadki, w których sześćdziesięcioletnia kobieta wygląda na młodszą przynajmniej o połowę i przestało to być czymś porażającym dla otoczenia. Być może jest to związane z genami i środowiskiem, w którym te kobiety żyją, ale i tak świat oszalał na punkcie koreańskiej pielęgnacji.

Na czym to polega?

Kobieta decydująca się na pielęgnacje koreańską często nie ma pojęcia o co w niej chodzi. Dla niej liczy się efekt, który może uzyskać. Czym taka pielęgnacja różni się od tej europejskiej? Przede wszystkim podejściem. Koreanki uważają, że wygląd zależy w stu procentach od tego, jak się o niego dba, dlatego też lwią część swojego czasu poświęcają na wklepywanie kosmetyków. Oczywiście odpowiednich do ich typu urody. Ma to oczywiście sens – jeżeli odpowiednio wcześnie zadbamy o swoją cerę to możemy znacznie opóźnić proces starzenia się i one o tym doskonale wiedzą. Kluczem do odpowiedniej pielęgnacji w koreańskim stylu jest więc poważne podejście do tematu i systematyczność.

Klucz do sukcesu

Koreańska pielęgnacja opiera się głównie na dokładnym oczyszczeniu cery. Po użyciu peelingu lub maseczki w płachcie przemywa się skórę żelem lub pianką na bazie wody, a następnie tonizuje dla przywrócenia prawidłowego PH. Po tych czynnościach Koreanki nakładają na twarz zieloną, nawilżającą esencję będącą doskonałą bazą pod makijaż, która rozświetla cerę nadając jej prawdziwego blasku. Ale to dopiero początek.

Koreańska pielęgnacja dostępna w tym miejscu.